Korowód wspaniałych bali kończącego się karnawału uświetniły dwie imprezy [...]. Pierwszą z nich był „Bal Akademji Sztuk Pięknych”.
Co roku bal ten otrzymuje inne hasło. Pamiętam — przed laty zwał się on „Ładna historja”. Większość dekoracji sprowadzała sie wówczas do tego wiele mówiącego powiedzonka. Innym razem urządzono bal bardziej malarski, zwąc go „Balet palet”. Tego roku miał bal ASP charakter bliższy użyteczności codziennej i nosił nazwę „Humor i reklama”. Dekoracje więc musiały być i wesołe, i reklamowe. Pokazano zarówno humor w reklamie, jak i reklamę artystyczną samą dla siebie, oraz parodję reklamy. Poza tem były oczywiście i inne dekoracje [...].
Parodję reklamy reprezentowały w krzywym zwierciadle ukazane hasła propagandowe kilku znanych firm krajowych. Doskonałą była pewna salka, poświęcona parodji znanego sloganu instytucji charytatywnej warszawskiej, zajmującej się wynajdywaniem rodzin dla dzieci bez rodziców. Slogan ten brzmi: „Weź mnie i pokochaj jak swoje”. Ściany tej salki przedstawiały w pysznych karykaturach („rzeźby w papierze”) historję... miłości, zaś cały sufit zawieszony był setkami miłych osesków w powijakach.
Sąsiedni pokój poświęcono reklamie „Bratniej Pomocy” studentów jednej z wyższych uczelni Warszawy. Instytucja ta reklamuje się w stolicy w sposób następujący: „Bratnia Pomoc X.X. poleca korepetytorów, rysowników, dekoratorów, malarzy, kreślarzy... etc.”. Reklama ta została spersonifikowana w ten sposób, iż każda ze specjalności — korepetytor, rysownik, dekorator — przedstawiona była jako olbrzymich rozmiarów figura, płaskorzeźba w papierze. Imponujący w komizmie był zwłaszcza „dekorator”, trzymający sie jak mucha sufitu, i malujący powałę olbrzymim pendzlem. [...]
Nie trzeba dodawać, jak wesołą i swobodną staje się zabawa, oprawiona w barwne ramy, stworzone przez młodych malarzy z ASP. Toteż bale Akademji Sztuk Pięknych w Warszawie cieszą się od wielu lat ustaloną marką, niemal sławą w swoim rodzaju. Uroku dodaje balowi i ta okoliczność, iż jest to jedyny w karnawale wielki bal kostjumowy Warszawy. Na terenie stolicy zwyczaj urządzania maskarad, bali kostjumowych i redut zaginął już zupełnie, po skasowaniu przed kilkoma laty tradycyjnej reduty sylwestrowej urządzanej w Teatrze Wielkim i salach Redutowych. Bale ASP są więc ostatnim bastjonem, gdzie żywiołowa, wesoła natura młodzieży akademickiej może się wyładować i w kompozycji dowcipnego kostjumu maskaradowego.
Warszawa, ok. 25 lutego